To chyba najbardziej wyczekiwany przez Was wpis od dawna. Właściwie to nie miałam w planach go pisać, ale w momencie, kiedy liczba dziennych zapytań o to „gdzie spać w Kostaryce” wyniosła ponad 100, zrezygnowalam z pojedynczego odpowiadania na nie.
Dlatego powstał ten wpis – specjalnie dla Was i na Waszą prośbę. To zestawienie wszystkich najlepszych i najbardziej polecanych przeze mnie noclegów w Kostaryce. Każdy z nich jest wyjątkowy i oferuje inne doświadczenia. Niektóre miejsca są małymi rodzinnymi kwaterami, inne niewiarygodnymi, luksusowymi i ekologicznymi reatreatami. Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Spędziłam długie tygodnie, wyszukując te miejsca przed swoją podróżą, a potem każde przetestowałam je na sobie. To moje prywatne wybory i nikt nie płaci mi za ich polecanie. Jeśli czytacie ten wpis i byliście jednymi z tych, którzy o niego prosili oraz korzystacie z innym moich wpisów, np. o Kostaryce, przy planowaniu swojej podróży, mam do Was i do Ciebie personalnie – Drogi Czytelniku – prośbę.
Pod każdym wpisem jest zielony guzik pozwalający na postawienie wirtualnej kawy (również tutaj: POSTAW KAWĘ), czyli wsparcia mnie i mojego bloga w zamian za wiedzę i doświadczenie podróżnicze, którym się dzielę.
To jedyny taki rodzaj monetyzwania mojej pracy, jaką mam na blogu. Jak widzicie od początku jego istnienia, czyli od 5 lat nie mam tu linków afiliacyjnych, żadnych banerów czy uprzykrzających Wam czytanie reklam, które wyskakują w każdym kącie. Specjalnie tego nie robię, by zachować dla Was jak najlepsze doświadczenia korzystania z Travel and Keep Fit.
W praktyce wygląda to tak, że jeśli każda z osób, która zapytała mnie o radę i pomoc w projektowaniu podróży po Kostaryce, postawiłaby mi przyjacielską kawę w zamian za poświęcony czas, to nie musiałabym skupiać się na zewnętrznych zleceniach, tylko zamiast tego mogłabym ten czas przeznaczyć na pisanie i tworzenie dla Was jeszcze bardziej szczegółowych „ready to go” poradników. Niestety w Polsce mamy tylko kulturę brania, ale dawania – już nie.
A zatem do rzeczy.
Kostarykę zjechałam wzdłuż i wszerz, mieszkając w niej przez wiele miesięcy. W zależności od czasu, jaki macie i Waszych zainteresowań, plan podróży po tym kraju można układać na milion sposobów. Dlatego kolejność poniższych miejsc jest przypadkowa i możecie dopasować je do swoich założeń.
San Jose i okolice
Pibi Boreal
Mój pierwszy nocleg w Kostaryce, i aż się uśmiecham na to wspomnienie. Hotel Pibi Boreal to niewielki, ale uroczy bed & breakfast z zaledwie 5 pokojami, ale za to każdy z nich ze sporym balkonem, wychodzącym wprost na las deszczowy. Ten rodzinny hotel Pibi Boreal, unoszący się jak chmura w baldachimie lasu deszczowego w pobliżu lotniska, jest jednym z najbardziej zacisznych, spokojnych i relaksujących miejsc w okolicy Alajuela. Pibi Boreal leży dokładnie pomiędzy Alajuela i Santa Barbara, typowym kolonialnym miasteczkiem, na terenie prywatnego rezerwatu lasu deszczowego, otoczonego dwiema rzekami. Zaledwie 15 minut od lotniska Juan Santa Maria (SJO). To idealne miejsce na pierwszą noc w Kostaryce, a ja zostałam tu na kilka dni, robiąc sobie z niego bazę wypadową do okolicznych parków narodowych. Tutaj też pierwszego poranka po obudzeniu zobaczyłam przy moim balkonie kostarykańskiego tukana. Zdecydowanie dobry omen! :)
Luksusowe reatreaty
Ecolirios
Większość luksusowych hoteli w Kostaryce to małe, ekologiczne i butikowe miejsca. Są wyjątkowe, otoczone nieziemską przyrodą i gwarantują prywatność, czyli wszystko to, co składa się na luksus we współczesnym świecie. Kiedy po raz pierwszy odkryłam Ecolirios Boutique Hotel & Spa, wiedziałam, że znalazłam coś naprawdę wyjątkowego, co sprawi, że pobyt w tym kraju będę wspominać bardzo długo. I nie pomyliłam się.
Ecolirios znajduje się nieco ponad dwie godziny jazdy malowniczą drogą z San José. Hotel ma tylko pięć apartamentów. Wszystkie znajdują się w lesie deszczowym i są architektonicznymi dziełami sztuki. Wyszukany wystrój stworzony z wykorzystaniem kostarykańskiego drewna i naturalnego światła tworzy przestrzeń do relaksu. Ecolirios Boutique Hotel & Spa jest idealnym miejscem na romantyczny wypad, miesiąc miodowy czy po prostu relaks w otoczeniu przyrody. Dla mnie to miejsce uosabia to, co w Kostaryce najpiękniejsze – przyrodę, serdeczność oraz wspaniałe, niezapomniane chwile.
Pełny wpis o tym miejscu przeczytacie tutaj: Ecolirios Boutique Hotel&Spa – luksusowy butikowy eko hotel ukryty w kostarykańskiej dżungli
Hotel Azul Ocean Club Beachfront
AZUL Ocean Resort Beachfront Boutique Hotel leży na terenie jednej z pięciu uznanych na świecie „Niebieskich Stref” i znajduje się pomiędzy Oceanem Spokojnym a kostarykańską dżunglą. Pokoje wyposażone są w najwyższej jakości materiały wykończeniowe, w tym kwarc, włoskie porcelanowe podłogi i przestronne łazienki z zewnętrznymi prysznicami. Każdy ma taras z hamakiem i widokiem na ocean, więc całymi dniami można bujać się przy szumie fal. Oprócz tego znajduje się tu świetne wellness spa oraz restauracja serwująca znakomite posiłki. To takie idealne miejsce na przerwę w podróży po Kostaryce i pocieszenie się byciem tu i teraz w pięknym otoczeniu.
The Retreat Costa Rica
Niesamowity luksusowy raj wellness w samym sercu Kostaryki. The Retreat Costa Rica to nie tylko ekskluzywny butikowy ośrodek wellness i spa, otoczony organicznym ogrodem, z oszałamiającymi widokami na Półwysep Nicoya i Ocean Spokojny. To miejsce, gdzie można zadbać o odnowę duszy i ciała, odpocząć od chaosu i tempa codziennych spraw, skupić się na sobie. To takie miejsce, którego co jakiś czas potrzebuje każdy z nas. Otoczone piękną przyrodą, z bajkowymi zachodami słońca, zdrowym menu, holistycznymi zabiegami odnowy. Dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, tak by każdy element dawał poczucie równowagi i przynosił ukojenie. Luksus w wielu wymiarach.
The Retreat Costa Rica ma 13 unikalnych, eleganckich pokoi, Vida Mia Healing Center and Spa, dwie organiczne restauracje, plantację kawy organicznej, dwa baseny ze słoną wodą, studio jogi, taras do medytacji, ogrody organiczne i ścieżki wśród wzgórz. Wszystko położone w regionie centralnej doliny, uważanej za „jeden z najlepszych klimatów na świecie” przez National Geographic Society.
Pełny wpis o tym hotelu przeczytacie tutaj: The Retreat Costa Rica – luksusowe wellness&spa w sercu Kostaryki
Centralna Kostaryka i okolice Arenal
La Finca Lodge
Jeżeli zajrzy się do słownika, to dokładnym tłumaczeniem dla La Finca jest „The Farm”, ale dla Kostarykańczyków, La Finca ma bardzo szczególne znaczenie.
To więcej niż miejsce do życia i pracy, La Finca to tożsamość, to miejsce, gdzie rodziny rosną, gdzie dziedziczy się i przekazuje wartości, etykę ciężkiej pracy, szacunek dla innych i ich pracy.
La Finca Lodge to zatem wspaniałe zakwaterowanie i zajęcia dla każdego. Prywatne, bezpieczne, spokojne i otoczone naturą – miejsce jak żadne inne, mały kawałek prawdziwej Kostaryki! Wszystkie pokoje i wille wychodzą na pastwiska dla koni, las deszczowy i mgliste góry. Jest też basen, jazuzzi i organiczna szklarnia. W ogrodzie przed moim domkiem codziennie podziwiałam tukany i tropikalne ptaki.
La Finca Lodge jest tylko 16 kilometrów od La Fortuna (Arenal Volcano), a mimo to graniczy z dziką przyrodą, rzekami i lasami. Dla mnie to była baza do zwiedzania okolicy Arenal. Wspaniałe miejsce!
Więcej o La Fortuna i okolicach wulkanu Arenal przeczytacie tutaj: La Fortuna i okolice wulkanu Arenal w Kostaryce – praktyczny przewodnik i najciekawsze atrakcje
Monteverde i okolice
El Tucán
El Tucán to idealna opcja dla miłośników przyrody i spokoju. Znajduje się na obrzeżach Santa Elena. Stąd blisko do wszystkich atrakcji okolicy Monteverde. Domki położone są na terenie upraw kawy, co wygląda naprawdę niesamowicie. Wyposażenie jest bardzo proste, ale wystarczające. Przyjeżdża się tu dla panoramicznego widoku na góry i wspaniałych zachodów słońca.
Można korzystać z boiska do piłki nożnej, spacerować po plantacji bananów i kawy. Do dyspozycji gości są zewnętrzne stoliki i mały kiosk.
Ważne jest to, że aby tu dotrzeć, potrzebujecie samochodu z napędem 4×4. Dodatkowo warto wziąć pod uwagę, że są to górskie tereny, a w domkach nie ma ogrzewania, więc trzeba mieć ze sobą ciepłe ubrania. Jeszcze jedna rzecz: właściciele nie mówią ani słowa po angielsku.
Koniecznie przeczytajcie jak ominąć komercję i mieć niezwykłe doświadczenie w Parku Santa Elena: The Santa Elena Cloud Forest w Kostaryce – jak ominąć komercję i mieć naprawdę niezwykłe doświadczenie blisko przyrody
Uwielbiasz podróże?
Chcesz zacząć zarabiać na swojej pasji do podróżowania i przekuć ją w życie i pracę marzeń?
Biblia Blogera i twórcy online to największe kompendium wiedzy na polskim rynku, które konkretnie i bez owijania w bawełnę pokaże Ci, jak krok po kroku sprawić, abyś podróżował po całym świecie i żeby jeszcze Ci za to płacili. Znajdziesz w niej moje sześcioletnie know-how i wszystkie strategie, dzięki którym zbudowałam markę Travel and Keep Fit i stworzyłam wokół podróży milionowy biznes.
Kostaryka zachodnia – Plaża Coyote
Casa pequeña / Costa de Oro
Casa pequeña (=mały domek) znajduje się bezpośrednio przy plaży Costa de Oro (część Playa Coyote) i jest oddalona o 5 kilometrów na południowy zachód od San Francisco de Coyote. Ta „pequeña casa” jest zbudowana w typowym kostarykańskim stylu: duży pokój ze ścianką działową, murowane łóżko, szafa i biurko.
W części jadalnej (z ekspresem do kawy, lodówką) można przygotować drobne, zimne przekąski. Nie ma KUCHNI, więc nie można nic ugotować, ale właściciele (przesympatyczne niemieckie małżeństwo) prowadzą obok niesamowitą restaurację na plaży. Jedne z najwspanialszych owoców morza, jakie jadłam w Kostaryce!
To miejsce było moim ostatnim przed wyjazdem z Kostaryki i zaszyłam się tutaj na 10 dni. To była istna idylla. Plaża jest najpiękniejszą z tych, które widziałam w Kostaryce i ma się ją dosłownie dla siebie, bo nie dość, że w okolicy mieszka niewielu ludzi, to jeszcze nie są to turystyczne miejsca. Wróciłabym.
Domenical i okolice
Colibrí Jungle House – Dominical
Colibrí Jungle House znajduje się w górach powyżej Dominical i Hatillo. To zaledwie 10–12 minut od Dominical, gdzie znajdują się supermarkety i restauracje. Domek stoi pośrodku gęstej dżungli, dając naprawdę kostarykańskie doświadczenie obcowania z przyrodą. To tu widziałam najwięcej zwierząt i ptaków – leniwce, małpki, tukany, ostronosy, kolibry. Raj na ziemi, a przy tym dom jest supernowocześnie i pięknie urządzony. Colibrí posiada w pełni funkcjonalną kuchnię, dużą sypialnię, dużą łazienkę z pralką oraz piękny prysznic na zewnątrz (myć się pod palmami – bajka!). Kuchnia otwiera się na salon z telewizorem, wygodną sofą i dużym rozkładanym fotelem. Dom otoczony jest tarasami, z miejscem do jedzenia na świeżym powietrzu; z tyłu jest grill. Niedaleko znajdują się strumienie, wodospad i szlaki. Mieszkałam tu przez kilka tygodni, jeżdżąc na surfing na okoliczne plaże. Było wspaniale!
Casitas Del Rio Unique Relaxing Riverfront Retreat
Casitas Del Rio to trzy „junglowe” Casitas na brzegu rzeki. Każda ma ganek, gdzie można przesiadywać całymi godziny i obserwować kolibry w pięknym zaciszu w dżungli. Miejsce jest świetnie zlokalizowane w niewielkiej odległości od plaż, sklepów spożywczych, restauracji. Małe miasteczko Uvita i piękne plaże Playa Ballena, Playa Colonia i Playa Hermosa znajdują się 5 minut jazdy od Casity. Dominical, popularne miasto surferów z jego wesołym klimatem bohemy, znajduje się 12 minut jazdy na północ.
Obok mieszkania jest prywatny parking strzeżony, a także basen. Okolica oferuje wspaniałe górskie i przybrzeżne krajobrazy, spływy kajakowe, zip-lining, jazdę konną, ukryte wodospady i surfing, Zdecydowanie jest to odpowiednie miejsca na dłuższy pobyt i np. łączenie pracy z wakacjami. Zresztą wszystkie powyższe miejsca, które Wam opisałam, nadają się do tego idealnie. Wiecie, że ja pracuję cały czas, niezależnie od miejsca w którym jestem, więc przetestowałam je na sobie. I warunki, żeby stworzyć sobie mini biuro i jakość Internetu jak najbardziej na to pozwalają.
Więcej informacji na temat organizacji samodzielnej podróży do Kostaryki znajdziecie tutaj: Kostaryka na własną rękę – praktyczny przewodnik – kiedy jechać, co zobaczyć i jak to wszystko zorganizować
Ten post ma 2 komentarzy
Droga Pani Aleksandro,
Podróżujemy miesiąc po Kostaryce z Rodziną i właśnie jesteśmy na Święta w La Finca Lodge i jesteśmy zakochani :)))
Trafiliśmy tutaj właśnie z Pani bloga.
Dziękujemy! Pura Vida!
PS: Smacznej kawy :)
Maciek
Oh jaka przemiła wiadomość przed Świętami! <3 Bardzo się cieszę! Uściski dla Was wszystkich i dziękuję za kawę <3 Mam też prośbę, czy możecie proszę pozdrowić ode mnie właściciela Estebana? :) Od Alex z Travel and Keep Fit :)