Wyobraźcie sobie perfekcyjny szmaragdowy kolor wody, w której idealnie odbijają się mgliste świerkowe lasy i ostre ośnieżone szczyty góry Latemar, a wszystko lśni kolorami tęczy załamującego się w wodzie światła… Przyrodniczy sen na jawie, który materializuje się w postaci jednego z najpiękniejszych jezior w Południowym Tyrolu – Lago di Carezza.
To alpejskie jezioro położone w górnej części Val d’Ega (znane również jako Karersee, j. niem.) dzięki swojemu położeniu zaraz przy drodze, a przez to niezwykle łatwemu dostępowi, bije rekordy popularności wśród turystów i fotografów. Wciąż jednak jest możliwe cieszenie się nim w spokoju i bez tłumów.
Rzućcie zatem okiem na poniższy przewodnik o tym, jak najlepiej zaplanować wycieczkę nad jezioro, jak się nad nie dostać, która pora odwiedzin będzie najlepsza i jak maksymalnie doświadczyć tego miejsca. Zacznijmy od tego, że nie bez powodu miejsce to od wieków inspiruje legendy o wodnych nimfach i czarodziejach…
Mit o powstaniu tęczowego Lago di Crazza
Południowy Tyrol słynie z fascynujących i magicznych mitów i legend, które, posługując się ludową mądrością, od wieków tłumaczą powstanie najpiękniejszych miejsc w regionie.
Lago di Carezza też ma swoją bajkową historię o nimfie wodnej, czarodzieju i oczywiście – jak to zwykle w legendach bywa – nieodwzajemnionej miłości. Według Ladinów, którzy od tysięcy lat nazywają Południowy Tyrol domem (i posługują się jednym z najstarszych współczesnych języków świata!), opowieść ta brzmi mniej więcej tak:
Była sobie raz piękna, ale bardzo nieśmiała nimfa wodna, która mieszkała w lśniących wodach Lago di Carezza i często przesiadywała na brzegu, zaplatając włosy i śpiewając. Pewnego dnia nad jeziorem przechodził czarnoksiężnik Masaré, którego urzekł śpiew oraz uroda nimfy i zakochał się w niej bez pamięci. Płochliwa nimfa nie dała się jednak przekonać i natychmiast zniknęła z powrotem w wodzie, pozostawiając Masarégo samego na brzegu. Czarownik zasięgnął rady miejscowej czarownicy Langwerdy i razem wymyślili, aby rozciągnąć tęczę z gór Latemar do jeziora, przebrać Masarégo za sprzedawcę biżuterii i schwytać nimfę. Wszystko poszło nie tak, gdy czarodziej zapomniał założyć swoje przebranie i został natychmiast rozpoznany przez nimfę, a ta po raz kolejny zniknęła w głębinach jeziora. Zrozpaczony Masaré roztrzaskał tęczę na miliony kawałków, wrzucając je do wód jeziora, gdzie po dziś dzień lśnią wspaniałym blaskiem (i stąd tradycyjna ladyńska nazwa Carezzy – Lec de Ergobando, czyli „Tęczowe Jezioro”).
Trochę miłosna tragedia, a trochę człowiek się cieszy, że może teraz podziwiać tęczowy widok ;)
Uwielbiasz podróże?
Chcesz zacząć zarabiać na swojej pasji do podróżowania i przekuć ją w życie i pracę marzeń?
Biblia Blogera i twórcy online to największe kompendium wiedzy na polskim rynku, które konkretnie i bez owijania w bawełnę pokaże Ci, jak krok po kroku sprawić, abyś podróżował po całym świecie i żeby jeszcze Ci za to płacili. Znajdziesz w niej moje sześcioletnie know-how i wszystkie strategie, dzięki którym zbudowałam markę Travel and Keep Fit i stworzyłam wokół podróży milionowy biznes.
Kiedy zaplanować wizytę w Lago di Carezza
Podobnie jak większość miejsc w Dolomitach i Południowym Tyrolu, jezioro Carezza cieszy się ogromną popularnością wśród turystów. Choć teoretycznie możliwe jest odwiedzenie Carezza o każdej porze roku (oczywiście zakładając, że zimą górskie drogi dojazdowe są otwarte), odradzałabym odwiedzanie go zimą z prozaicznego powodu. Wówczas w zamarzniętym, pokrytym śniegiem jeziorze nie zobaczycie tego niezwykłego odbicia, dla którego się tutaj przyjeżdża. A warto oglądać przyrodę w jej najpiękniejszej postaci.
Nie ma też co ukrywać – lipiec i sierpień, a zatem szczyt sezonu w Dolomitach, wiąże się z ogromną ilością turystów, więc trudno będzie znaleźć tu chwilę spokoju i ciszy, by móc nacieszyć się tym miejscem. Jeśli zatem możecie, spróbujcie unikać letnich miesięcy.
Moim zdaniem, zdecydowanie najlepszym czasem na odwiedzenie Lago di Carezza są kwiecień–maj i wrzesień–październik, kiedy jest jeszcze wystarczająco ciepło, a turyści albo jeszcze nie zaczęli przybywać, albo już wrócili do domów. Ja byłam tutaj na początku października i dokładając do tego niewiarygodnie piękną jesień w Dolomitach i góry mieniące się kolorami, mogę śmiało napisać, że był magicznie.
Kiedy jest najlepsza pora dnia, by odwiedzić Lago di Carezza
Oprócz pory roku, również pora dnia ma tu kluczowe znaczenie. Żeby mieć porównanie, odwiedziłam jezioro zarówno o wschodzie, jak i o zachodzie słońca. Uważam, że fotograficznie zdecydowanie lepszy jest wschód. Dodatkowo o tej porze macie większe szanse na bycie jednymi z niewielu odwiedzających (jeśli nie jedynymi). Większość ludzi nie wstaje o 5.00 rano, żeby obejrzeć takie miejsca.
Jest to tak idylliczne i ciche miejsce, że nie wyobrażam sobie cieszenia się nim w tłumie ludzi. Jeśli więc nawet nie przejmujecie się zbytnio zrobieniem idealnego zdjęcia, to dla zobaczenia Carezza w jej najlepszym wydaniu naprawdę warto zrobić wysiłek i wstać o świcie.
Tip fotograficzny: przyjedźcie około 30–40 minut przed wschodem słońca. W przypadku zachodu, odczekajcie około 40–50 minut po zachodzie na tzw. blue hour. Zupełnie inne wrażenia wizualne!
Jak dojechać do Lago di Carezza
Lago di Carezza samochodem
Dotarcie do Lago di Carezza nie jest trudne i można to zrobić na kilka sposobów, choć najbardziej efektywnym będzie samochód. Jeśli szykujecie się na wschód, to zadbajcie wcześniej, aby nocować w pobliżu jeziora, inaczej całą noc będziecie musieli skądś jechać, a pomimo niesamowitego widoku, to jednak jest bez sensu.
Parking przy Lago di Carezza
Naprzeciwko jeziora znajduje się ogromny parking, więc nie powinniście mieć problemów ze znalezieniem miejsca. Parking jest bezpłatny przez pierwsze 15 minut, następnie kosztuje 1 euro za każdą rozpoczętą godzinę.
Uwaga: terminalu płatniczego nie ma przy bramie wyjazdowej! Aby uregulować należność za bilet, należy podejść do automatu znajdującego się w restauracji.
Lago di Carezza autobusem
Południowy Tyrol ma doskonałą sieć transportu publicznego, dzięki czemu do Lago di Carezza można dojechać autobusem.
Wystarczy wsiąść do autobusu 180.1 z Bolzano do Pera di Fassa (przez Nova Levante i Carezza) i w ciągu około 40 minut będziecie na miejscu. Na pewno jest to opcja do wykorzystania w ciągu dnia.
Sprawdźcie rozkład jazdy autobusów lub pobierzcie aplikację Südtirol2go, która dostarcza aktualnych informacji na temat transportu publicznego w regionie, rozkładów jazdy i cen.
Wędrówka wokół Lago di Carezza
Wokół jeziora biegnie trasa spacerowa, która prowadzi przez piękny las świerkowy otaczający jezioro. Jej przejście zajmuje około 20 minut. Jest szeroka i dość płaska, z kilkoma punktami widokowymi, z których można podziwiać jezioro pod różnymi kątami. Znajduje się tam kilka miejsc, w których można usiąść, by podziwiać widoki i chłonąć piękno otaczającej przyrody. Jeśli chcecie lepiej poznać to miejsce, możecie wybrać jeden z kilku dłuższych, wspaniałych szlaków turystycznych:
Szlak Templewg z Obereggen
- Odległość: 13,3 km
- Czas: 3,5–4 godz.
- Wzniesienie: 169 m
- Punkt startowy: górny parking w Obereggen
- Punkt końcowy: Lago di Carezza (może być również w odwrotnym kierunku)
Ta trasa (nr 8) prowadzi z Obereggen (można też wybrać trasę z Ega) przez lasy świerkowe Karerwald (Las Karer) do jeziora, z ewentualnym postojem w gospodarstwie Stadlalm na posiłek.
Lago di Carezza z Nova Levante
- Odległość: 3,5 km
- Czas: 1–1,5 godz.
- Wzniesienie: 350 m
- Miejsce startu: tartak Latemar (Nova Levante)
- Punkt końcowy: ten sam co na początku
Szlak prowadzi z miejscowości Nova Levante, najbliżej położonej od Lago Di Carezza, wzdłuż małej rzeki i przez leśne krajobrazy do jeziora. Tylko na początku jest trochę stromo. Pozostała trasa jest stosunkowo płaska i jest to świetny szlak dla rodziny lub tych, którzy chcą się wybrać na wędrówkę, ale nie na epicką wyprawę. Po dojściu do jeziora należy po prostu cofnąć się tą samą drogą.
Gdzie zatrzymać się w pobliżu Lago di Carezza
Ponieważ w czasie pobytu w Południowym Tyrolu moja trasa tworzyła pętlę obejmującą cały region, zaczynałam zwiedzanie od okolic Lago di Carezza i na nim też kończyłam. Na początku i na końcu nocowałam w dwóch różnych hotelach – oba wspaniałe i fantastycznie położone.
Pierwszym, był położony na słonecznym płaskowyżu pomiędzy bujnymi łąkami i gęstymi lasami Naturhotel Pfösl. Miejsce inspirowane otaczającą przyrodą z nowoczesnym i minimalistycznym designem opartym o naturalne materiały. Każdy aspekt hotelu został przemyślany pod kątem zrównoważonego rozwoju – od ogrzewania po oczyszczanie wody, a nawet dekoracje. Pfösl i jego absolutnie niezwykłe spa oraz wyśmienita restauracja z menu degustacyjnym to miejsce, które możecie rozważyć w kontekście kilku dni urlopu, bo aż szkoda tylko tam nocować w przelocie pomiędzy zwiedzaniem. To świetna baza na połączenie luksusowego wypoczynku z aktywnym zwiedzaniem okolicy. Dla mnie strzał w dziesiątkę w Dolomitach!
Ostatnim był: Charmehotel Friedrich – 3-gwiazdkowy niewielki hotelik z widokiem na Dolomity. Bardzo prosto i ładnie urządzony, ale za to z przepięknym, przytulnym spa (zaskakująco luksusowym jak na hotel 3-gwiazdkowy) z podgrzewanym zewnętrznym basenem z widokiem na góry. Chociażby dla poranka w tym basenie z oszałamiającym widokiem – warto. To też świetna baza wypadowa do zwiedzania okolicy, zwłaszcza Jeziora Carezza, bo znajduje się ono zaledwie 15 minut samochodem od hotelu.
Materiał powstał we współpracy z Organizacją Turystyczną Południowego Tyrolu