Często pytacie co zabieram ze sobą na wyjazdy i czy jadąc, nawet daleko i na długo, zawsze trzeba być ubranym turystycznie (czyli przygotowanym na każdą sytuację, włącznie z nalotem kosmitów ;)).
Po pierwsze zacznę od tego, że dla mnie podróż niczym nie różni się od bycia w jednym miejscu i nie widzę powodu, aby rezygnować ze swojego stylu i dbania o siebie tylko dlatego, że się przemieszczam czy zmieniam miejsce zamieszkania. O ile nie wybieramy się na hardcorowy off road albo eksplorację dżungli z maczetą, nie ma żadnych przeciwskazań, żeby wyglądać stylowo:) I tu wcale nie chodzi o ilość rzeczy i zabieranie 5 walizek, ale o umiejętne dobieranie bazy tak, aby łącząc ze sobą różne elementy i manipulując dodatkami, móc tworzyć zróżnicowane zestawy.
Podróżując przez 4 miesiące po Azji Południowo-Wschodniej miałam ze sobą jeden 20 litrowy plecak i też dałam radę. Przyznam jednak, że Azja była łatwiejsza, bo cały czas miała stałą pogodę plus 30+. Ameryka Południowa była większą zagwozdką, bo podczas dwóch miesięcy temperatury wahały się od 10 do 30 stopni. Zobaczcie jak sobie z tym poradziłam w moim modowym niezbędniku. Swoją drogą każdy z tych elementów noszę na codzień, nawet gdy mam przerwę w podróżowaniu :)
kurtka – Stradivarius / sweter – H&m / jeansy – Zara / botki – H&m / okulary – Ray Ban
bluzka – Stradivarius / szorty – Stradivarius / botki – H&m
sukienka – Le Salty / botki – H&m
kurtka – Stradivarius / legginsy – Cardio Bunny / addidasy – Nike
sukienka – Shein / botki – H&m / naszyjnik – Shein / pasek – Shein
plecak – Femi Stories / espadryle – H&m
legginsy – Cardio Bunny / buty – H&m / plecak – kupiony na targu w Peru
kimono – Shein / top – The Odder Side
kurtka – Cardio Bunny
Ten post ma 6 komentarzy
Codowne zdjęcia! <3 I jeszcze piękniejsze stylizacje! ;) Zazdroszczę tej podróży przez Amerykę Południową :) Kiedyś sama przemierzę tamtejsze rejony :)
Dziękuję Klaudio :) Cieszę się, że Ci się podobają <3 Trzymam kciuki za Twoje podróżnicze plany, na pewno się uda! :)
Dokładnie! Nawet w podróży można wyglądać dobrze – potwierdzam :) Też jestem w podróży od dwóch miesięcy :)
Super :) Gdzie Cię nosi? :)
Też do tego dojrzewałam, że w podróżach nie koniecznie trzeba nosić dresy i sandały ortopedyczne scholla ;)
Na pewno ważne jest wygodne obuwie, jeśli na własnych nogach dużo się zwiedza ( to zawsze była moja bolączka, pościerane stopy, od złego obuwia) , ale poza tym można ubierać się nadal stylowo. Genialna jest ta turkusowa sukienka i ta z Shein, zwłaszcza na Twoich kadrach :)
Piszesz o zabieraniu własnego stylu, ale Twój styl idealnie się wpisuje w klimaty tych miejsc,a ciekawe jak z kobietami, które nigdy nie zdejmują szpilek ;)
Dziękuję Anito za bardzo miłe słowa :))) Zgadzam się, że wygodne buty są super ważne, ale na szczęście teraz możemy łączyć wygodę ze stylem, prawda? :) Niebieska sukienka jest moim hitem – wszędzie się wpasuje :) Pozdrawiam serdecznie!