Jak podróżować stylowo?

To co masz na sobie, świadczy o tym, jak prezentujesz się światu, a już zwłaszcza dziś, kiedy kontakty ludzkie są, a zaraz ich nie ma. Moda to żywy język. – Miuccia Prada

Podróż niczym nie różni się od normalnego życia, też wchodzimy w niej w interakcję, poznajemy nowych ludzi i jesteśmy częścią pewnej społeczności. To właśnie w podróży, podczas której reprezentujemy nie tylko siebie, ale i kulturę, i kraj z którego pochodzimy, tak ważne jest, żeby dawać z siebie to, co mamy najlepsze. To, jak zostaniemy odebrani w pierwszym momencie, będzie rzutowało na to, jak będziemy postrzegani w dłuższej perspektywie. A przecież każdy z nas chce być uważany za osobę zadbaną, mającą klasę i trzymającą poziom. Jeśli zatem wyjazdy potraktujemy jako część naszego życia, to czemu nie mielibyśmy w ich trakcie wyglądać tak dobrze jak na co dzień?

Jest XXI wiek, zatem styl nie musi się już wiązać z brakiem komfortu. Wszystko jest kwestią dobrania odpowiednich materiałów, ich przewiewności, kroju.

Jestem zdania, że w podróży można wyglądać stylowo i z klasą. Bycie zadbanym nie ma związku z tym, czy podróżujemy z walizką po Europie czy z plecakiem po Azji Południowo-Wschodniej. Jeśli chce się dobrze wyglądać, to zawsze znajdzie się na to sposób.

Na styl i klasę składa się kilka czynników, które są uniwersalne, również w podróży. Wystarczy, że o nie zadbamy, a nasz wygląd zmieni się diametralnie.

 Zadbaj o bagaż

Bagaż to nasza wizytówka i wiele można z niego wywnioskować. Brudne, popękane i mocno zużyte walizki nie wyglądają dobrze i na pewno mają niewiele wspólnego z podróżowaniem z klasą. Przede wszystkim warto zatem zadbać o porządną, wytrzymałą i po prostu ładną walizkę. Już dawno minęły czasy, w których „solidny” nie  idzie w parze  z „ładny”. Teraz można mieć i jedno, i drugie. Kierując się wyborem odpowiedniej walizki, warto rozważyć kilka aspektów. Po pierwsze jej wielkość. Dobór wielkości bagażu zależy od tego, gdzie i na jak długo wyjeżdżamy. Jeśli są to weekendowe lub kilkudniowe wypady, to spokojnie wystarczy tzw. walizka kabinowa lub średnia. Na dłuższe wyjazdy, powyżej tygodnia, postawiłabym na duży bagaż.

Kolejnym elementem, na który warto zwrócić uwagę jest materiał, z którego wykonano walizkę. Najlepiej sprawdzają się lekkie, zrobione z poliwęglanu (PC), ponieważ są bardzo wytrzymałe na uderzenia, pęknięcia i zadrapania. Nie ma co się oszukiwać – na lotniskach bagażami rzuca się na prawo i lewo, wiec jeśli nie będą naprawdę mocne, to po jednym locie będziemy musieli kupić nowe. Dodatkowym plusem walizek wykonanych z tego tworzywa jest ich waga (pamiętajmy, że w przypadku lotów, ciężar walizki musimy odjąć od ogólnej dopuszczalnej wagi bagażu).

Nie polecam natomiast walizek wykonanych z materiału – znacznie szybciej się brudzą, łatwo je zamoczyć itp., a walizkę z twardego tworzywa wystarczy przetrzeć zwilżoną gąbką i znowu wygląda jak nowa.

Dodatkowo zadbajmy o to, żeby walizka miała wyciąganą rączkę i kółka obracające się o 360 stopni, co ułatwia swobodne prowadzenie i sprawia, że nie musimy jej ciągnąć za sobą (przy większym bagażu jest to uciążliwe).

Ja zawsze wybieram walizki, które mają zamek z kodem – zdecydowanie jest to przydatne zabezpieczenie i utrudnia niepożądanym osobom dostanie się do zawartości walizki.

Kolor walizki też ma duże znaczenie. Jeśli często latacie samolotami, czyli oddajecie kontrolę nad swoim bagażem komuś innemu, to odradzam kupowanie walizek w jasnych kolorach. O ile przy podróżach samochodem czy pociągiem możecie pilnować tego, gdzie leży Wasz bagaż, o tyle na lotniskach spodziewajcie się, że będzie transportowany na brudnej taśmie, wózku czy przerzucany w poplamionych rękawicach. Słowem, Wasza piękna biała walizka po jednym locie będzie bliższa odcieniowi czarnej rozpaczy. Wymieniając swoje walizki przed jesiennymi podróżami, wybrałam te z nowej, jesiennej kolekcji WITTCHEN. Są eleganckie i w bardzo modnych kolorach burgundu, granatu czy butelkowej zieleni. Nie widać na nich żadnych zabrudzeń i dodatkowo wyglądają niezwykle stylowo niezależnie od stylizacji, którą wybieram na podróż.

Pojemna klasyczna torba, może zastąpić bagaż podręczny

Na krótsze wyjazdy czy weekendowe wypady właściwie nie potrzebujemy dwóch bagaży. Ja najczęściej mam jeden średni bagaż rejestrowany. Jednak jeśli wybieram się w miejsce z jesienną lub zimową pogodą, to w małe bagaże, tzw. kabinówki, raczej się nie mieszczę, bo ciepłe rzeczy, np. swetry, zajmują mi znaczniej więcej miejsca niż letnie sukienki.

Oprócz walizki biorę ze sobą tylko torebkę i najczęściej wybieram większą, pojemną, w którą spokojne zmieszczę: dokumenty, kosmetyczkę, portfel, czytnik, butelkę wody i okulary przeciwsłoneczne. Taka torebka pełni wówczas funkcję bagażu podręcznego, zawsze wygląda dobrze i z klasą, a przy okazji jest stylowym dodatkiem uzupełniającym nawet najprostszą stylizację. Dodatkowo łatwiej jest mi przemieszczać się po np. lotniku tylko z torebką, niż ciągnąć za sobą jeszcze małą walizkę.

Ma tu też znaczenie logistyka. Jeśli planujemy loty po Europie, to często wybieramy atrakcyjne cenowo tanie linie lotnicze, a w nich zawsze jest ścisk i walka o to, kto pierwszy upchnie swoją walizkę w luku nad siedzeniem. Mając tylko torebkę, niczym się nie przejmuję, tylko umieszczam ją pod przednim siedzeniem i mam z głowy martwienie się o miejsce.

Zadbany i schludny wygląd 

Niezależnie zatem od tego, czy wybieram się w długą czy krótką podróż, zawsze dbam o to, żeby mieć umyte włosy, zadbane dłonie i paznokcie, czyste buty oraz ubranie. Jeśli makijaż (często zdarza mi się podróżować bez grama makijażu), to niech będzie lekki, nie musimy nakładać tony korektorów i fluidów oraz konturować twarzy. Jeżeli lubimy się w makijażu, to niech podkreśla nasze walory, a nie maskuje twarz, bo po kilku godzinach siedzenia w często ciasnym i zamkniętym pomieszczeniu, nie będzie on wyglądał świeżo, a nasza cera na tym ucierpi.  Słowem, postawmy na bycie zadbanym, bo to właśnie jest podstawa stylu i klasy. Nawet najdłuższa podróż nie jest żadną wymówką, żeby się zaniedbywać. Pamiętajcie o tym, że Wasz wygląd jest też Waszą wizytówką i wiele można z niego wywnioskować.

Wybierz klasyczne ubrania

Klasyka sprawdza się zawsze i nie da rady nie wyglądać w niej stylowo. W podróży stawiam na proste, wygodne kroje, oddychające materiały – bawełnę, wełnę i ubrania, w których wiem, że będę wyglądała dobrze oraz czuła się wygodnie i komfortowo. Najczęściej stawiam na spodnie w ciemnych kolorach, jasne topy, swetry z miękkich materiałów. Klasyczne połączenie dżinsów i białego t-shirta pasuje do wszystkiego. W zależności od rodzaju podróży wystarczy dodać do tego eleganckie lub sportowe buty oraz dodatki w postaci biżuterii, żeby zmienić charakter tego prostego zestawu. Jesienią i zimą wybieram miękkie swetry. Jeśli zabieram e sobą płaszcz, to zawsze zakładam go na siebie, poniewż w walizce bardzo się gniecie. Jeżeli mam limit bagażu, np. podczas podróży samolotem, zakładam najgrubszy sweter i najcięższe buty typu botki czy sztyblety, żeby zmniejszyć ciężar walizki. W podróży biznesowej zdarza mi się podróżować na obcasach (ale zawsze takich, które są dla mnie wygodne). Mała rada dla podróżujących w szpilkach: w samolocie je zdejmuję i na nogi zakładam miękkie skarpetki. Przy dłuższych lotach wystarczy się rozejrzeć po pokładzie – prawie nikt nie podróżuje w butach, bo wielogodzinne siedzenie i zmiany wysokości sprawiają, że nogi puchną, więc lepiej zdjąć buty na czas podróży.

Walizkatorebka – WITTCHEN

Perfumy – nie przesadzaj, nie jesteś sam! 

Zdecydowanie wiele osób z nimi przesadza i zapomina, że środki transportu, takie jak samoloty czy pociągi, to zamknięte pomieszczenia, więc duże stężenie perfum może być przytłaczające dla innych. Pamiętajmy o tym, że nie jesteśmy sami, a podstawą zachowania z klasą jest szacunek i myślenie o tym, żeby nie przeszkadzać innym swoją obecnością. Jeśli zatem mocno spryskamy się perfumami czy wodą kolońską, to ten zapach będzie wyczuwalny przez wiele godzin i może być bardzo drażniący dla pasażerów siedzących obok nas. Perfumy są po to, by ktoś znajdujący się blisko nas został delikatnie omieciony intrygującym zapachem. Mniej znaczy więcej i w tej sytuacji. W podróży zamiast ciężkich perfum wybierzmy delikatną mgiełkę do ciała, której zapach jest subtelny i nie będzie przytłaczający dla innych. Styl to klasa i subtelność.

Postaw na stylowe dodatki 

Uwielbiam gadżety i stylowe dodatki, bo to właśnie w nich tkwi siła stylu. Zwłaszcza w podróży jest mnóstwo możliwości, by zabawić się ciekawymi dodatkami, które uzupełnią podróżniczą stylizację. Zacznijmy od futerałów na okulary – wybierzmy takie, które są wykonane z twardego tworzywa, tak by chronić delikatne oprawki w naszej torbie. Portfel i futerał na telefon też mogą być modne i pasujące do reszty ubrań i dodatków. Jeśli nie wybieracie się w długą podróż z plecakiem, np. do Indii, w których wielu podróżników, bojąc się kradzieży, wszywa sobie w ubrania wewnętrzne kieszonki na pieniądze, to nie ma żadnych przeciwskazań, żeby zabrać ze sobą ładny portfel. Zasada w podróży jest jedna: we współczesnym świecie wszędzie można paść ofiarą kradzieży, niezależnie od obranego kierunku, więc po prostu bądźcie ostrożni, pilnujcie swoich dokumentów i nie zostawiajcie otwartych torebek lub porzuconych bagaży. Ja podróżuję od 15 lat, objechałam ponad 75 krajów i NIGDY mnie nie okradziono.

Moim nowym ulubionym gadżetem na jesienne podróże jest futerał na dokumenty i karty w kolorze pięknego, ciemnego fioletu z modnym teraz zwierzęcym wzorem (znajdziecie go TUTAJ). Taka mała rzecz, a jak z klasą pozwala utrzymać porządek w torebce.

Biżuteria i zegarek zmieniające całą stylizację

Nawet podróżując, można podrasować każdą stylizacją prostymi dodatkami, takimi jak biżuteria czy klasyczny zegarek. Ja zawsze podróżuję w kolczykach, nie zdejmuję naszyjnika, który noszę na co dzień, czy pierścionków. Nie rozstaję się też z zegarkiem, bo zwłaszcza w podróży czas ma znaczenie. Kontrolowanie tego, czy zdążę na kolejny lot czy pociąg ma co najmniej kluczowe znacznie ;) Kiedyś usłyszałam od kogoś, że to bez sensu nosić w podróży biżuterię, jednak pojawia się pytanie: dlaczego? Jeśli noszę ją na co dzień, jest elementem mojego stylu, wyrażeniem osobowości, to czemu właściwie miałabym jej nie nosić podczas podróży? Dodatkowo, jeśli ma dla mnie dużą wartość, to łatwiej i bezpieczniej jest mi ją przewozić na sobie, niż np. w woreczku w bagażu głównym, który przecież może się zgubić.

Kosmetyki podręczne – nawilżanie & odświeżanie

Przez wiele lat podróżowania do różnych miejsc nauczyłam się, że mniej znaczy więcej, a w podróży uniwersalność jest kluczem do stylowego podróżowania. Kiedyś woziłam ze sobą masę niepotrzebnych kosmetyków, których nigdy nie używałam podczas podróży, choć wydawało mi się, że bez nich się nie obejdzie. Z czasem zaczęłam je eliminować i teraz, niezależnie od kierunku i środka transportu, zawsze mam ze sobą kilka sprawdzonych mini kosmetyków, które pozwalają mi w szybki sposób odświeżyć się w podróży i wyglądać dzięki temu dobrze. Mam dwie zasady, którymi się kieruję: kosmetyki w podróży mają odświeżać i nawilżać. Do kosmetyczki zawsze wrzucam mini pastę do zębów i mini szczoteczkę – bezdyskusyjnie najpotrzebniejszy element, a oprócz tego mini krem do twarzy, który również używam do rąk. W samolotach i autokarach, gdy działa klimatyzacja, powietrze jest bardzo suche, więc nawet odrobina kremu po długiej podróży działa zbawiennie. Zawsze mam też przy sobie nawilżający balsam do ust. Oprócz tego mini mgiełka do ciała lub przy długi lotach – woda termalna w sprayu. Z takim zestawem w prosty i szybki sposób mogę doprowadzić się do ładu, nawet po wielogodzinnej podróży.

Porządek w rzeczach podręcznych 

W podróży ciągle coś wyjmujemy, chowamy, pokazujemy do kontroli, więc jeśli wrzucimy nasze rzeczy byle jak i na siłę upchniemy je w torebce czy plecaku, to po pierwsze udręczymy się za każdym razem, wypakowując je i wpakowując z powrotem, a po drugie wywołamy irytację kontrolerów, obsługi celnej i innych pasażerów, gdy nerwowo szukając paszportu i dowodu, zablokujemy kolejkę na dłuższą chwilę. Chaos ma mało związku z klasą, więc najlepszym sposobem jest po prostu dobra organizacja. Najczęściej używane dokumenty – paszport, dowód osobisty czy kartę kredytową warto trzymać w futerale na dokumenty, bo wtedy z łatwością po nie sięgniemy. Słuchawki i ładowarka do telefonu to kolejne rzeczy, które lubią się plątać, wiec warto chować je do specjalnego futerału lub woreczka. Nigdy też nie wrzucam swoim kosmetyków luzem do torebki, bo to grozi wylaniem się płynu i pobrudzeniem rzeczy. Zawsze trzymam je w zamykanej kosmetyczce lub w przypadku lotu samolotem – w zapinanej plastikowej torebce, która jest obowiązkowa, jeśli chcemy wnieść na pokład jakiekolwiek płynne kosmetyki.

A jakie Wy macie sposoby na stylowe podróżowanie?

 Jeśli moje wpisy i rekomendacje inspirują Was i pomagają planować wymarzone podróże, będzie mi ogromnie miło, jeśli postawicie mi kawę, która da mi jeszcze więcej energii do działania i dalszego tworzenia. Nad każdym wpisem spędzam wiele dni, tak by był on jak najbardziej pomocny. Kawa zawsze się przyda! :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Newsletter ze świata

Zapisz się na newsletter, w którym znajdziesz mnóstwo podróżniczych inspiracji z całego świata, informacje o moich najbliższych wystąpieniach czy porady jak zarabiać na podróżach i twórczości online w sieci.

Bądź na bieżąco!