Zarządzanie pieniędzmi to podstawa w kontekście planowania jakiejkolwiek podróży. Istnieje wiele aplikacji, które pomagają planować budżet w codziennym, stacjonarnym życiu, ale nie są one wygodne jeśli chodzi o podróże. Dlatego też, chciałabym podzielić się z Wami radami dotyczącymi tego, jak przygotowuję swój budżet przed każdą wyprawą (niezależnie długą, czy krótką). Wypunktowałam wszystkie aspekty, które biorę pod uwagę plus przygotowałam dla Was proste narzędzie w Excelu, dzięki któremu będziecie mogli zaplanować własny wyjazd (plik do ściągnięcia na końcu wpisu).
1. Loty
To pierwsza rzecz o której myślę. Zaczynam od nich, bo zwykle jestem dość elastyczna w kontekście wyjazdów i staram się wybrać najbardziej optymalne terminy. Najtańsze loty są oczywiście poza sezonem, ale również w środku tygodnia i w dni świąteczne (np. 31 grudnia). Do wyszukiwania lotów na pierwszy rzut idzie Skyscanner, bo pomaga mi oszacować średnie ceny, długość lotów i sprawdzić dostępnych przewoźników na danych trasach. Następnie przechodzę na strony poszczególnych przewoźników, aby sprawdzić dostępne tam ceny (czasami różnią się od tego co prezentuje Skyscanner). Poszukuję tez okresowych zniżek i zapisuję się na branżowe listy mailingowe.
2. Zakwaterowanie
Zaczynam od sprawdzenia ogólnego poziomu cen na portalu Booking.com. Wybieram miejsce i datę przyjazdu, wybieram pierwszy hotel na liście i klikam “pokaż na mapie”. Następnie przeglądam ceny hoteli w okolicy. To najbardziej efektywny sposób, aby jak najszybciej przeskanować dużą liczbę hoteli. To samo robię na portalu Airbnb, który najczęściej jest moim drugim wyborem. Po takim researchu wiem już mniej więcej za jaką cenę mogę mieć jaki standard. Następnie decyduję ile mogę wydać na noclegi i rezerwuję wybrane miejsce. Praktycznie zawsze wybieram takie, które gwarantują opcję rezygnacji (na wypadek, gdy mój plan podróży się zmienił). Jeśli to możliwe, używam zniżki Genius (opcja na Booking.com) i codziennych obniżek cen hotelowych, które proponuje ten portal. Czasami, gdy jestem pewna, że moje terminy wyjazdu nie ulegną zmianie, sprawdzam lokalne witryny Groupon ponieważ często oferują znakomite zniżki.
3. Transport
Kolejna grupa kosztów jest związana ze wszystkimi typami transportu na wyjeździe. Jeśli planuję zostać w dużym mieście przez parę dni, zaczynam od sprawdzenia opcji transportu miejskiego. Chodzi tu o bilet 24-godzinny czy paru dniowy. Warto też sprawdzić ceny taksówek i uwzględnić je w swoim budżecie. Pamiętam jak wylądowałam w Bangkoku i chciałam wziąć taksówkę z lotniska do mojego hotelu. Wiedziałam, że powinna kosztować 400 batów. Kierowca rzucił mi od razu cenę 1000 batów. Po kilku minutach negocjacji ustaliliśmy, że przejazd będzie kosztował 500 batów. Dla mnie to była akceptowalna cena. Pod koniec dnia i tak nie ma znaczenia, czy zapłacicie za coś te 10% więcej, bo waluta w krajach słabiej rozwiniętych nie jest tak mocna. Konkluzja jest jednak jedna: jeśli nie musicie, nie przepłacajcie. Nawet jeśli jest to ułamek kosztów, warto pamiętać: milion składa się z groszy. Ja zawsze się targuję, ale też nie przesadzam, tak aby nie obrazić lokalsów.
4. Cena jedzenia
W moim przypadku, jedzenie jest jednym z najważniejszych aspektów podróżowania :) Jako osoba, która dba o zdrowy styl życia, muszę zwracać szczególną uwagę na to co jem. Aby oszacować ceny jedzenia w danym kraju używam strony numbeo.com. To bardzo pomocna wyszukiwarka cen produktów z całego świata. Wystarczy wpisać miasto do którego się udajecie i wyskoczy Wam lista cen przeróżnych produktów: spożywczych w sklepach, posiłków w restauracjach, benzyny itp. Dzięki takiemu przeglądowi wiem mniej więcej jak oszacować dzienny budżet na jedzenie. Następnie mnożę go razy liczbę dni, które mam zamiar spędzić w danym mieście. Jest jednak haczyk. Musicie być ostrożni w planowaniu budżetu w taki sposób. Np. w Internecie znajdziecie informację, że cena posiłku w Tajlandii to około 2-3 USD. To po części prawda, bo można kupić za tyle małą porcję na ulicznym straganie. Jeśli jednak będziecie chcieli zjeść coś w knajpie, lub po prostu większą porcję z ryżem i warzywami, to za taki posiłek zapłacicie ok. 7-9 USD. To robi różnicę, jeśli macie zamiar zostać w Tajlandii np. przez miesiąc.
5. Atrakcje i wydarzenia
Zanim odwiedzę nowe miejsce, zawsze szukam inspiracji. Sprawdzam najbardziej polecane atrakcje i rzeczy, których trzeba spróbować. Zwykle google wystarcza by znaleźć rekomendacje innych podróżników, blogerów czy po prostu portali turystycznych. Następnie przygotowuję listę rzeczy, które chcę zrobić i sumuje ich koszty (np. ceny biletów do parku narodowego, lekcja surfowania itp.). Niestety nie z każdym miejscem da się tak zrobić, ze względu na małą ilość oficjalnych informacji. To dotyczy np. Laosu. Wtedy zostaje sprawdzenie opinii innych ludzi na TripAdvisor i poszukanie w komentarzach odpowiedzi na pytanie dotyczące cen.
6. Nieprzewidziane koszty
Zawsze są jakieś wydatki, których nie będziecie w stanie przewidzieć. Dlatego mam przy sobie jakieś ekstra pieniądze na drobne wydatki np. napiwki w restauracji czy nieoczekiwany deser po obiedzie. Nie szacuję ich przed wyjazdem z dużą dokładnością. To raczej margines ogólnych wydatków, więc zawsze stosuję zasadę 10%. Do ogólnych kosztów wyjazdu dodaję ekstra 10% na nieprzewidziane wydatki. Dzięki temu jestem zabezpieczona i nie brakuje mi pieniędzy na drobnostki. W praktyce wygląda to tak, że jeśli budżet wyjazdu to 1000zł, to zabieram ze sobą ekstra 100zł.
7. Waluta
Ten aspekt jest szczególnie ważny zwłaszcza wtedy, gdy planujecie dłuższa podróż i odwiedzenie kilku różnych krajów. Kursy wymiany walut zmieniają się cały czas i czasami mogą w znaczący sposób wpłynąć na koszty Waszej podróży. Przykładem może być spadek argentyńskiego peso w grudniu 2015. Wartość waluty spadła wtedy trzykrotnie, co oznaczało, że jeśli płaciło się w miejscowej walucie (a nie w dolarach amerykańskich), to wycieczka stawała się znaczniej tańsza. Podobna sytuacja wydarzyła się w Rosji w drugiej połowie 2014 roku. Oczywiście, może stać się odwrotnie i kurs zmieni się na niekorzystny dla podróżujących. Na przykład 15 stycznia Bank Szwajcarii ogłosił, że nie będzie utrzymywał sztywnego kursu franka względem euro. W praktyce, zmiana ta znacząco podwyższyła cenę pobytu w Szwajcarii.
9. Podsumuj i pomyśl
Kiedy sprawdzę te wszystkie elementy, zabieram się do podsumowania. Sprawia to, że widzę dokładnie ile pieniędzy potrzebuję na dany wyjazd. Wolę to zrobić wcześniej, tak aby podczas podróży koncentrować się tylko na przyjemnych rzeczach, a nie na tym, że w pewnym momencie skończą mi się pieniądze. Przygotowując budżet zastanawiam się też nad tym, w którym miejscu mogę obniżyć koszty. Nie chodzi tu o rezygnowanie z niektórych rzeczy, ale raczej o kreatywne wymyślenie jak zrobić coś taniej, bez obniżania standardu. Niedługo będziecie mogli przeczytać o tym w kolejnym wpisie o tym jak nie tracić pieniędzy w podróży.
Poniżej załączam plik w Excelu za pomocą którego możecie policzyć własny budżet wyjazdu. Dokument jest bardzo prosty w obsłudze, więc wystarczy, że wpiszecie do niego własne wartości, a on podsumuje je automatycznie. Musicie tylko posprawdzać ceny poszczególnych kategorii.
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie tego dokumentu – zadajcie je proszę w komentarzach poniżej. To pomoże tez innym, którzy mają podobne wątpliwości.
Jeśli ten tekst okazał się dla Was pomocny – LIKE i SHARE są mile widziane :)
Wasza rekomendacja sprawi mi radość i będę wiedziała, czy potrzebujecie więcej podobnych informacji.
Trzymam kciuki za Wasze planowanie! :)
Ten post ma 10 komentarzy
Bardzo przydatne, dzięki! ?
Dzięki serdeczne Zuziu :)
Rewelacyjny post! Planowanie finansów jest dla mnie najgorsze, strasznie upierdliwe :/ Dzięki za to narzędzie. Może z nim będzie łatwiej :D
Kasiu, to tez nie jest moja ulubiona część, ale jak trzeba to trzeba :))) Trzymam kciuki za Twoje planowanie :)
super merytorycznie tekst. Krótko i konkretnie. Podoba mi się pomysł z tabelka w excelu. Możesz takie robić częściej ;P
Dzięki Adamie :D Pewnie, że mogę i będę, skoro jest dla Was przydatna :)
Great job! I like your way of thinking. You always seem to be well prepared :) I wish to be like this… All the best with your travels!
Thank you Max :) I’m glad that you like it :)
Dzięki. Fajny artykuł i plik też. Ja planuję i rozliczam ręcznie ale całkiem możliwe, że go wypróbuję przy następnym wyjeździe.
Dziękuję Marcinie :) Mam nadzieję, że z tym plikiem będziesz robił do szybciej i bardziej efektywnie :)