Norweska przyroda jest niesamowita. Aż prosi się, żeby spędzić pośród niej jak najwięcej czasu. Dlatego odwiedzając ten kraj, nie możecie przegapić tej okazji! Aby Wam to ułatwić, mam kilka pomysłów na aktywny dzień z dala od zgiełku miasta. Będąc w Akershus, który jest jednym z 19 norweskich regionów, udało mi się spędzić fantastyczny dzień na świeżym powietrzu i pokażę Wam, dlaczego było warto :)
Do większości miejsc Akershus możecie dostać się z centrum Oslo w ciągu godziny. To idealny okazja, by wyrwać się poza miasto na parę godzin lub na weekend, jeśli czas Wam na to pozwala.
Swój dzień w Akershus zaczęłam od zwiedzania ruin kościoła Nes Kirkeruiner, które datowane są na XI wiek. To fascynujące miejsce znajduje się na przecięciu rzek Vorma i Glomma.
Pozostałości po budynku wyglądają tajemniczo. Kiedy je odwiedziłam, byłam całkowicie sama. To potęgowało moje wrażenie, że odgrywam rolę w filmie o średniowiecznych czasach i mam do rozwiązania jakąś zagadkę :)
Myślę, że ruiny zrobiły wrażenie nie tylko na mnie, bo stanowią ono popularne miejsce na organizowanie ślubów, koncertów i różnych wydarzeń kulturalnych. Zdecydowanie warto je odwiedzić!
Jednak głównym punktem tego dnia była górska wycieczka. Jeśli lubicie trekking, to spodoba Wam się Mistberget. Jeśli nie lubicie, to będziecie mieli okazję zmienić zdanie :) Mistberget znajduje się na wysokości 663 metrów nad poziomem morza i jest najwyższym punktem w obszarze Eidsvoll. Widok ze szczytu jest jednym z najładniejszych w regionie.
Do Mistberget możecie dostać się jadąc przez Eidsvoll drogą nr 177. Następnie, podążajcie drogą 181 w kierunku Minnesund i skręćcie w lewo w drogę nr 33. Jedźcie nią aż do żółtego znaku wskazującego Hurdal (na lewo). Skręćcie na Minneasen – kierunek Hurdal. Kontynuujcie tą drogą około 3,5 km, aż dojedziecie do Mistberget. Znajduje się tam niewielki parking, na którym możecie zostawić samochód. Jesteście na miejscu! Możecie rozpocząć swój trekking:)
Droga na szczyt ma około 3 km, a więc nie jest zbyt długa, jednak wymaga trochę wspinania się pod górę.
To naprawdę piękne miejsce. Droga otoczona jest gęstym lasem, wokół słuchać śpiewające ptaki, a co jakiś czas dźwięk dzwonków pasących się dookoła owiec. Bardzo norweskie doświadczenie :)
Blisko szczytu znajduje się niewielkie jezioro. Jego kolorystyka jest nie z tej zmieni. Wygląda jak pokolorowane w Photoshopie :)
Zrobiłam sobie tam dłuższy przystanek, żeby móc popodziwiać piękno tego miejsca. Obok jeziora znajduje się też stół piknikowy przy którym możecie urządzić sobie ucztę z widokiem. Norwegowie zawsze wiedzą, jak stworzyć idealne miejsce na piknik :)
Na samej górze znajduje się 16-metrowa strażacka wieża obserwacyjna. Jeśli jesteście wystarczająco odważni, żeby się na nią wdrapać, to będziecie mieli okazję podziwiać panoramiczny widok na okolicę.
Uprzedzam jednak, że na wieży nie ma żadnego zabezpieczenia, więc jeśli macie lęk wysokości, raczej nie będziecie zachwyceni. Ja nie mam, a i tak nie czułam się komfortowo wspinając się po drabince. Nie pomagał też silny wiatr, który wiał tamtego dnia. W każdy razie, gdy już z sercem na ramieniu udało mi się stanąć na górze, widok był wspaniały. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że ten krajobraz był wart kilku minut strachu :D
W drodze powrotnej poznałam też nowych przyjaciół, którzy właśnie wybierali się na trekking :)
Cały trekking zajął mi około czterech godzin, ale nie śpieszyłam się zbytnio i robiłam dużo przerw na zdjęcia.
Po takim spacerze na pewno zgłodniejecie :) W Eidsvoll znajduje się restauracja Nebbeness Kafeteria. Serwują w niej tradycyjne, norweskie dania. Ja próbowałam łososia (a jakże!) z gotowanymi warzywami.
Proste i pyszne. Idealny fit posiłek :)
W drodze powrotnej do Oslo zatrzymałam się nad jeziorem Hurdalssjoen Lake. Nie mogłam się oprzeć. Tylko spójrzcie na ten widok…Zmierzch idealny…
Tego dnia pogoda była rewelacyjna, więc postanowiłam wracać do Oslo mniejszymi drogami, tak by moc nacieszyć się przyrodą i widokiem norweskich miasteczek.
Za to właśnie uwielbiam Norwegię. Otoczenie jest tak czarujące, ze nawet zwykła przejażdżka staje się niezwykła przyjemnością.
Ten dzień był idealnym połączeniem aktywności, zwiedzania i relaksu. Czyli sposobu w jaki najbardziej lubię podróżować ;)
Ten post ma 2 komentarzy
So beautiful! I loved Norway when I went there and would love to go back again and see more places.
http://www.postcardsfromtheworld.com
Thank you Anna :) I love it too :)