Dla mnie Toskania to przede wszystkim łapanie chwil, doświadczanie, małe przyjemności. Włochy mają niezwykły klimat, ale żeby w pełni go poczuć, trzeba spróbować kilku typowo włoskich rzeczy i choć przez moment zachowywać się jak mieszkańcy.
Poniżej przedstawiam Wam moją subiektywną listę włoskich przyjemności, których według mnie trzeba doświadczyć będąc w Toskanii.
1. Poszwendać się bez celu po miasteczkach
Włoskie miasteczka, te małe i te duże mają w sobie nieodparty urok. Samo spacerowanie po nich bez większego celu, obserwowanie mieszkańców, chłoniecie atmosfery jak z włoskich filmów, czy spontaniczne wstąpienie do baru na mocne espresso pite na stojąco – to sama przyjemność!
2. Zjeść prawdziwie włoskie śniadanie
Włosi zwykle jedzą śniadania na słodko – bułeczki z czekoladą, babeczki z kremem, ciastka z dżemem, ale równie chętnie zjedzą świeże panini z pachnącą prosciutto czy bruschettę z pomidorami i bazylią. Do tego obowiązkowo cappuccino!
3. Pojeździć po wzgórzach Valle d’Orcia
Dolina Val d’Orcia rozciągająca się na południe od Sieny u stóp wygasłego wulkanu Monte Amiata to kraina marzeń dla każdego, kto kocha nostalgiczne widoki, szumiące zboże i poranne mgły. Będąc w Toskanii koniecznie trzeba się tam wybrać i pojeździć po okolicy. O każdej porze wygląda pięknie i za każdym pagórkiem kryje się coraz ciekawszy widok. I te cyprysowe alejki! (więcej TUTAJ)
4.Popływać w basenie bez krawędzi z widokiem na Toskanię
Praktycznie każde gospodarstwo agroturystyczne w Toskanii ma swój własny basen. I to nie byle jaki! Większość z nich to baseny bez krawędzi, położone w takich miejscach, że z każdej strony rozciągają się widoki jak z włoskich pocztówek.
5. Zjeść prawdziwe włoskie lody
Nigdzie nie widziałam tylu smaków lodów, co we Włoszech! Można śmiało powiedzieć, że Włosi lubią na bogato, więc w każdej cukierni do wyboru jest od kilkunastu do kilkudziesięciu smaków. I wszystkie obłędne! Historia lodów jest zagmatwana. Współczesne lody trafiły do Europy prawdopodobnie dzięki Marco Polo. Jak głosi legenda wenecki podróżnik wykradł tajną recepturę podczas jednej z podróży po Chinach i sprzedał weneckim cukiernikom. Finał tego jest taki, że nie ma włoskich wakacji bez lodów!
6. Pojechać do winnicy na degustację wina
Toskania to raj dla miłośników wina. Panują tu znakomite warunki do jego produkcji: słońce, ciepły klimat, żyzna gleba i pagórkowate tereny. Dzięki temu tutejsze wina (w ponad 80 % czerwone) są znakomitej jakości. Degustacje odbywają się nie tylko w pięknych winnicach, ale również w rustykalnych gospodarstwach winiarskich czy w średniowiecznych zamkach. Eksperci pokazują na nich jak prawidłowo kosztować wino i z czym je podawać, a także uczą historii jego produkcji.
7. Podziwiać zachody słońca
Jedne z najpiękniejszych jakie widziałam są właśnie w Toskanii. A to wszystko zasługa światła – lekko przymglonego i nadającemu krajobrazom niezwykłego koloru. Według mnie nie ma jednego dobrego miejsca do podziwiania zachodów słońca. Gdziekolwiek się zatrzymacie, będą one spektakularne.
8. Zrobić zakupy lokalnych produktów – oliwa, trufle, sery
Toskania to jedno z tych miejsc, z których warto przywieźć lokalne produkty. Duuuużo produktów! Nigdzie indziej nie dostaniemy tak rewelacyjnego wina, serów z truflami czy aromatycznej oliwy z oliwek. Zostawicie sobie miejsce w bagażu, bo naprawdę warto przywieźć sobie kawałek Włoch do domu. Więcej o tym co warto kupić w Toskanii przeczytacie TUTAJ.
9. Podziwiać niezwykłą architekturę
Za każdym razem, gdy przyjeżdżam do Włoch, szczęka mi opada na widok niewiarygodnej wręcz architektury tego kraju. Włochy mają spuściznę kulturową, której nie znajdzie się nigdzie indziej. Wystarczy przejść się po uliczkach, by mieć poczucie zagubienia w czasie. Ile razy nie byłabym we Florencji, na widok Duomo zawsze przechodzą mnie dreszcze. Kunszt, dokładność, inwencja – tym właśnie jest dla mnie włoska architektura.
10. Spróbować lokalnych potraw
Włochy są od tego, żeby doświadczać nowych smaków i aromatów. To prawda, że takiej pizzy nie znajdziecie nigdzie indziej, ale spróbujcie też toskańskich dań z dziczyzny, słynnego makaronu pici czy dań z truflami. To wszystko jest charakterystyczne dla regionu i czyni jego kuchnię wyjątkową.
11. Przespacerować się miastem o świcie
Uwielbiam spacerować po miastach o świcie, kiedy wszystko budzi się dookoła, ludzie nie pędzą jeszcze przed siebie, można na spokojnie przyjrzeć się architekturze. Nie ma lepszego momentu, bo poczuć ten wyjątkowy włoski klimat, porobić zdjęcia, mieć czas na refleksję.
12. Zanocować w gospodarstwie agroturystycznym
Podczas podróży na ogół zmieniam lokalizację kilku- lub kilkunastokrotnie, pędząc gdzieś przed siebie i realizując podróżniczy plan, ale od czasu do czasu potrzebuję pobyć w jednym miejscu. Obudzić się z pięknym widokiem za oknem, zjeść rewelacyjne śniadanie na świeżym powietrzu, potem poczytać książkę nad basenem przy wtórze ptaków i szumie drzew. Słowem sielanka. Toskania słynie ze swoich wyjątkowych, rustykalnych gospodarstw agroturystycznych usianych pośród wzgórz. Bycie w takiem miejscu to niesamowite przeżycie i żaden hotel tego nie zastąpi. Więcej o tym, jak szukać takich miejscówek w Toskanii znajdziecie TUTAJ.
13. Wypić cappuccino i zjeść tiramisu
No co? We Włoszech nie tylko można, ale też TRZEBA! Tiramisu smakuje to jakoś inaczej…lepiej… i nie wiem czy wiecie – w Toskanii nie tuczy (sprawdzone info). Do tego cappuccino, kawiarnia z widokiem i czy może być lepsze LA DOLCE VITA ?:)
14. Odwiedzić muzea i zachwycić się bogactwem kultury
Toskania to jeden wielki zabytek. Wszystko tu ma swoją historię, symbolizuje spuściznę niezwykłej kultury w której sztuka, malarstwo i rzeźba odgrywały niezwykłą rolę. Włosi są tego świadomi i bardzo dbają o swoje dzieła. Nie tylko budynki z zewnątrz są zadbane i konserwowane, ale też ogrom dzieł znajduje się w nowoczesnych muzeach. W samej Florencji jest ich kilkanaście, w tym jedno z najstarszych w Europie – Galeria Uffizi, znajdująca się w pobliżu Piazza della Signoria. Koniecznie zarezerwujcie sobie bilet wcześniej, bo w sezonie kolejki potrafią być długie na 200 osób!
15. Popołudniu iść na Aparitivo i wypić Aperol Spritz
Na zakończenie dnia, obowiązkowo Apritivo! Tradycja sięgająca jeszcze XIX wieku, wywodząca się z północnej Italii. Dla Włochów równie oczywista, jak dla Anglików picie herbaty. Około 19 Włosi schodzą się do lokalnych restauracji i barów i zamawiają Spritz – czyli Prosecco z Campari, z likierem Aperol albo Cynar i z gazowaną wodą. Do drinka dobierają odpowiednie przekąski – domowe chipsy, małe kanapeczki, kawałki pizzy, bruschetty, sery, oliwki lub szynkę prosciutto. Ale uwaga! Aperitivo nie służy najedzeniu się. Chodzi o to, aby nabrać ochoty na kolację, pobudzić apetyt, a przede wszystkim spotkać się ze znajomymi, porozmawiać, wyluzować po ciężkim dniu. Ja to kupuję!
Ten post ma 2 komentarzy
Świetnie podane informacje. Konkretnie i na temat .Bardzo pragnę zwiedzić Toskanię ,ale czy się odważę ?
Dzięki serdeczne za miłe słowa! Bardzo się cieszę! Włochy są bezpiecznym i łatwym krajem do podróżowania, więc bez obaw. Na pewno sobie poradzisz! Nie daj wygrać lękom, bo Toskania jest warta walczenia z nimi :)