Słyszałam dużo dziwacznych historii na temat podróżowania po Azji i tego, jak różni się ona od innych miejsc. Poniżej zestawienie moich ulubionych mitów :) Miłej lektury!
1. W Azji nie ma produktów mlecznych
Dobra wiadomość! Nie musisz rezygnować ze swojej ulubionej latte czy płatków z mlekiem na śniadanie :) To prawda, że te produkty nie są tak popularne jak w Europie czy US i że są trochę droższe. Jednak bez problemu kupisz jogurt czy mleko w każdym supermarkecie. Nie mam zielonego pojęcia, kto promuje mity jak ten… Jedno jest warte zapamiętania: żyjemy w globalnym świecie i większość produktów, które znasz i lubisz dostaniesz praktycznie wszędzie.


2. W Azji kupisz tylko wybielające kosmetyki
Ten zarzut jest akurat zabawny. Prawdą jest, że w Azji znajdziesz wiele interesujących kosmetyków do wybielania skóry (jak kremy czy balsamy). Jasna, wręcz blada cera jest azjatyckim kanonem piękna. Jednak na półkach w sklepach jest też mnóstwo produktów, które nie sprawią, że Twoja skóra będzie jaśniejsza.
3. Azja jest tania
Podczas tworzenia tego rodzaju opinii, należy wziąć pod uwagę kilka faktów. Po pierwsze, Azja jest ogromnym kontynentem z wieloma krajami, więc trudno określić ją jako tanią w całości. W zależności od tego co robisz, możliwe jest zarówno oszczędne funkcjonowanie, jak i wydanie dużych pieniędzy. Podobnie jak w każdej innej części świata.
4. Azjaci jedzą tylko ryż i noodle
Cóż, Azjaci jedzą wiele różnych rodzajów ryżu i noodli, ALE to nie znaczy, że nie znajdziesz niczego innego w menu. W Azji jada się sałatki, zupy (bez noodli) i różne rodzaje mięsa i owoców morza. I to wszystko jest pyszne. Dodatkowo, to nie problem znaleźć inne rodzaje kuchni z całego świata.

5. Leć do Azji z pustym bagażem – na miejscu kupisz wszystkie ubrania
Ok, trochę rozumiem skąd wziął się ten mit. Azja jest zanana z bycia zakupowym rajem i prawdą jest, że znajdzie się tu wszystkie światowe marki, ALE jest jeden mały problem. Jak da się zauważyć, Azjaci nie są bardzo wysocy i raczej drobnej budowy ciała. Ubrania są zatem dopasowane do ich rozmiarów. Jeśli zatem jesteś mężczyzną o wzroście 1,90m lub kobietą, która nie jest koścista, możesz mieć problem ze znalezieniem odpowiedniego rozmiaru. Pamiętam mój mały dramat w Seulu, gdzie chciałam kupić sobie buty, ale wszystkie były za małe (nawet jeśli teoretycznie miały być w moim rozmiarze).
6. Azjaci nie używają dezodorantów
Co za absurdalna opinia?! Nie mam pojęcia, dlaczego ktoś miałby tak myśleć. Azjaci używają dezodorantów i możesz kupić wszystkie ich rodzaje w każdym sklepie. Spotkałam kilku ludzi, którzy ciągnęli ze sobą do Azji parę butelek dezodorantu, bo bali się, że tam go nie kupią. Bez paniki, naprawdę. Mamy globalny świat i większość rzeczy można dostać wszędzie.
7. W Azji nie kupisz tamponów
Wybaczcie panowie – to coś tylko dla dziewczyn, ale po prostu musiałam. Słyszałam z 1000 razy, że w Azji nie będę wstanie kupić tamponów, bo nie są tam popularne. Nie wierzcie w to. To kłamstwo.
8. W Azji nie kupisz kawy bez cukru
Czytałam wiele opinii o kawie w azjatyckich krajach. Główna jest taka, że czarna kawa jest kompletnie niepopularna, więc nie ma szans żeby dostać espresso czy americano. A nawet jeśli je kupisz, to będą super słodkie. To niby dlatego, że Azjaci lubią słodką kawę i ZAWSZE dodają do niej cukier i skondensowane słodzone mleko, nawet gdy tego nie chcesz. Wiecie co? Właśnie wypiłam americano i nie było w nim żadnego cukru ani syropów ;)
Znacie jeszcze jakieś interesujące mity na temat Azji? Z chęcią je usłyszę :)
Ten post ma 4 komentarzy
Nie zgadzam się z większością tych punktów. Oczywiście, że mając pieniądze, każdy produkt da się dostać w każdej części świata… ALE przeciętny Chińczyk nie pije mleka, jogurtów ani kawy oraz nie używa dezodorantów. To nowe produkty, które można dostać w większych miastach od kilku lat, zazwyczaj są to produkty importowane, w związku z czym kilkukrotnie przewyższają polskie ceny. Nie spotkałam też nigdy żadnej Chinki korzystającej z tamponów, więc w chińskich drogeriach czasami można znaleźć kilka zakurzonych paczek upchniętych gdzieś w rogu sklepu. To samo z kosmetykami – jeśli nie mają żadnego składnika wybielającego, to są importowane i również kosztują o wiele więcej. Uśmiałam się też przy zdjęciu na temat ryżu/makaronu. Absolutnie każde z tych dań jada się z ryżem i każdy chińczyk na 100% taką miskę ryżu zamówi. To jak nasz chleb albo ziemniaki, tzw. staple food. Niby nie trzeba, ale jednak to obowiązkowy element każdego dania. Nie są to więc aż takie mity, a już na pewno nie absurdalne… ;-)
Oj Magdo, Magdo :) Chyba nie przeczytałaś tytułu :) To nie jest wpis o Chinach tylko o Azji, a to kontynent wielce zróżnicowany :)
Zresztą co to za argument, że jak ktoś ma pieniądze to oczywiście może kupić? No pewnie, że tak! A dlaczego ktoś podróżując do Azji miałby ich nie mieć?:) Dodatkowo to jest artykuł o mitach jakie krążą wśród turystów wybierających się na ten kontynent, a nie o codziennych zwyczajach przeciętnego Azjaty. Mamy XXI wiek i skoro ktoś jadąc do Azji zakłada, że NIE DA się tam kupić dezodorantu, tamponów czy mleka, podczas gdy owszem da się je kupić bez problemu, to jest to podróżniczy mit :) Pozdrawiam ;)
Ja kiedyś w Bangkoku kupiłam buty rozmiar XL :)))
hehhee ja w Korei też :) Tzn. to miał być największy rozmiar, a na moje oko jakieś 36 :)))