Zakochuję się w miejscach. Raz na zawsze i na amen. A jeśli te miejsca są w Polsce, to jeszcze dodatkowo czuję dumę i chęć pochwalenia się naszym krajem wszystkim wokół. Kilka tygodni temu odkryłam wspaniałą miejscówkę na mapie Polski. Jest wyjątkowa, kameralna, otoczona naturą i stworzona z dbałością o szczegóły. W Ski&Sun Apartments w Górach Izerskich miałam być tylko przez chwilę w ramach sesji zdjęciowej dla Magazynu OpenCall. Zamiast tego zostałam kilka dni i już planuję letni pobyt…
Ski&Sun Apartments – najwyżej w Polsce położony obiekt wypoczynkowy
Zacznę od jego wyjątkowego położenia. Apartamenty Ski&Sun są najwyżej usytuowanym obiektem wypoczynkowym w Polsce (1060 m n.p.m.). Zimą można się do nich dostać tylko koleją gondolową, co według mnie jest tylko wartością dodaną. Wyobraźcie sobie, że Wasz pobyt zaczyna się od malowniczego wjazdu kolejką z widokiem na Góry Izerskie i Świeradów Zdrój rozciągający się u ich stóp. Doświadczyłam tego zimą, gdy prószył śnieg a choinki na zboczu uginały się od białych czap. Całość spowijała mgła nadchodzącego zmierzchu. Dawno nie czułam takiej ekscytacji tym, co nadchodzi…
Świeradów-Zdrój jako miejscowość o właściwościach leczniczych został opisany już w 1572 roku. I choć od niemal 450 lat te okolice słyną z zachwycającego piękna, to Góry Izerskie wciąż pozostają nieodkryte przez masowego turystę. Gwarantują one ciszę, spokój i intymność. Czyli doskonałe warunki, by odciąć się od świata zewnętrznego i pobyć w bliskości przyrody. Dla mnie to właśnie jest współczesny luksus.
Miejscówka urządzona ze smakiem i widok za oknem jak z bajki
Uwielbiam kameralne miejscówki w butikowym stylu. Ski&Sun Apartments składa się tylko z 8 apartamentów, a każdy z nich charakteryzuje się wyszukanym i unikalnym designem. Pierwsze co zauważa się po wejściu do środka, to drewno królujące we wnętrzach. Design jest inspirowany górskim klimatem, ale zachowuje przy tym nowoczesność i oferuje wygodę.
W apartamentach poza sypialnią znajduje się część wypoczynkowa z sofą i biurkiem. Pierwszego poranka przestawiłam je pod samo okno, tworząc sobie wyjątkowe biuro z widokiem na góry. Szczerze mówiąc, poważnie rozważam przyjechać tu latem, tylko po to, żeby móc popracować i popisać z takim widokiem. Miejsce jest kwintesencją office goals.
Tym razem jednak mogłam się skupić tylko na złapaniu oddechu, codziennym, powolnym sączeniu kawy i bajkowej zimowej krainie za oknem.
Nie wspominając już o tym, że w moim apartamencie łóżko było ustawione naprzeciwko okna, tak że rano budził mnie nieziemski widok na góry. Bardzo doceniam tą rewelacyjnie pomyślaną przestrzeń, która pozwala wyciągnąć maksimum przyjemności z pobytu.
Królewskie, długo celebrowane śniadania i eleganckie wieczory w winiarni
Jak już pewnie wiecie z innych moich wpisów, mam obsesję na punkcie hotelowych śniadań. Uwielbiam je celebrować, co na pewno wynika z faktu, że na co dzień nie mam czasu na cieszenie się nimi. Tutejsze śniadania przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Są istnie królewskie. Można wybierać z kilku smakowitych pozycji na ciepło, a oprócz tego na Waszym stole ląduje patera z selekcją wędlin, serów i warzyw oraz koszyk świeżego, pachnącego pieczywa. Ekspres do kawy i wybór herbat jest dostępny dla gości całą dobę, więc przerwę kawową macie wtedy, kiedy tylko potrzebujecie.
A latem można zamówić kolację pod gwiazdami na przepięknie położonym letnim tarasie. To będzie mój pierwszy punkt do zrobienia, przy następnej wizycie!
Moim zdecydowanie ulubionym miejscem była elegancka winiarnia oferująca bogaty wybór win, które możecie dobrać wedle uznania do posiłku, albo potraktować jako wieczornego drinka. Kojarzy mi się ona z lobby w teatrze – przyciemnione światło, ciężkie bordowe kurtyny i muzyka klasyczna dają poczucie intymności i sprawiają, że jest to bardzo romantyczne miejsce na wieczorną randkę.
Niekończąca się ilość aktywności w stylu Travel and Keep Fit
Moje ulubione połączenie to luksusowy wypoczynek, lecz obfitujący w codzienną aktywność i czas spędzony na łonie natury. Ski&Sun Apartments łączą wszystkie te elementy, dlatego też zrobiły na mnie tak piorunujące wrażenie.
To istny raj dla narciarzy oferujący 2500-metrową, oświetloną trasę o zróżnicowanym nachyleniu. Stok jest na bieżąco dośnieżany i przygotowywany tak, aby zadowolić nawet najbardziej wybrednych narciarzy. Super nowoczesna kolejka gondolowa ma 2172 m długości i w ciągu godziny jest w stanie wywieźć na szczyt 2400 osób. Ratrak wyrównuje trasę dwa razy dziennie, co pozwala również na nocne zjazdy po pięknie oświetlonym stoku. Wygląda to bajkowo! Co więcej, na terenie ośrodka znajduje się szkółka narciarska Ski&Bike, w której możecie wykupić lekcje jazdy. Oprócz tego na miejscu jest wypożyczalnia sprzętu narciarskiego i snowboardowego, co jest bardzo wygodne. W cenie noclegu macie FreeSki Skipass dzień + noc, więc możecie jeździć bez końca.
Świeradów-Zdrój to również zimowa stolica ludzi na biegówkach. Izerski Szlak Biegowy jest idealny zarówno dla maratończyków, jak i dla początkujących krótkodystansowców.
Po zimowym szaleństwie koniecznie trzeba skorzystać z zewnętrznej sauny z przeszkloną ścianą i balią, w której można pochillować z widokiem na rozświetloną panoramę miasta, las i góry.
Wybiegając trochę w przyszłość, wiosną, latem i jesienią można wybrać się na wyprawy rowerowe oferujące zachwycające widoki. Wypożyczalnia rowerów elektrycznych oraz mtb znajduje się na miejscu. Single Tracki, czyli naturalne ścieżki rowerowe, są zbudowane z poszanowaniem natury. Trasy oferują zróżnicowany poziom trudności, a dobierając prędkość do swojego poziomu, można jechać nawet z dziećmi.
Co trzeba koniecznie zobaczyć w Górach Izerskich
Oczywiście nie zapominajmy o trasach trekkingowych, z których słyną te okolice. Ulubione i polecane w Górach Izerskich, to (czas trasy podany w jedną stronę):
- Wieża widokowa SMERK (1 godz.),
- Wieża na Czerniawskiej Kopie (1,30 godz.),
- Polana Izerska (1 godz.),
- Punkt widokowy Palicnik (2 godz.),
- Chatka Górzystów (1,40 godz.),
- Stacja turystyczna ORLE (2,40 godz.),
- Kopalnia Kwarcu STANISŁAW (2,40 godz.),
- Jizerka (3,15 godz.)
Wieża widokowa SMERK
Dwuwierzchołkowy szczyt (1124 m n.p.m.) jest największą kulminacją czeskiej części Gór Izerskich. Nazwa Szczytu SMERK (po czesku „świerk”) nawiązuje do rosnących tu licznie świerków. Jego intensywne sadzenie miało miejsce po klęsce ekologicznej, która dotknęła Góry Izerskie w latach 80. XX wieku. Pierwsza Drewniana Wieża widokowa na szczycie powstała po czeskiej stronie już w 1892 roku i przetrwała do końca drugiej wojny światowej. W kolejnych latach powstało przy niej małe schronisko. Po licznych staraniach w 2003 roku postawiono nową wieżę według projektu Jana Dudy. Przylega do niej schronisko turystyczne. W pobliżu znajduje się pomnik niemieckiego poety Theodora Kornera, który odwiedził to miejsce w sierpniu 1809 roku.
Wieża na Czerniawskiej Kopie
Drewniana Wieża widokowa na szczycie Czerniakowskiej Kopy (776 m n.p.m.) stoi w miejscu wcześniejszej konstrukcji, zniszczonej po drugiej wojnie światowej. Obecna ma 15 m wysokości i dwie platformy widokowe, z których można podziwiać panoramę okolicy. Przy dobrej pogodzie można dostrzec Zgorzelec i charakterystyczne kominy Elektrowni Turoszów w Bogatyni. Do wieży z Czerniawy prowadzą szlaki czarny i zielony.
Polana Izerska
Historia podmokłej i zatorfionej polany na Wysokim Grzbiecie Gór Izerskich wiąże się z osadą drwali, którzy od XVIII wieku pozyskiwali drewno w tej okolicy. W późniejszym czasie budynki robotnicze przekształcono na gospody turystyczne. Już w XIX wieku był to popularny punkt wycieczek kuracjuszy ze Świeradowa Zdroju. Po drugiej wojnie światowej osada wyludniła się. Do dnia dzisiejszego zachowały się tylko resztki fundamentów i kamień drogowy z Wery z datą 1889 roku, wskazujący kierunek do dawnej osady Gross Iser.
Punkt widokowy Palicnik
Grupa skalna położona na południe od Smerka na wysokości 944 m n.p.m. Na wierzchołku granitowe skały połączone drewnianym mostem tworzą miejsce widokowe na czeską część Gór Izerskich. Charakterystycznym punktem na szczycie jest drewniany krzyż postawiony w 1992 roku z inicjatywy księdza Milosa Rabana. Góra jest również popularnym miejscem uprawiania wspinaczki.
Schronisko Chatka Górzystów
Jedyny budynek ocalały po osadzie Gross Iser na Hali Izerskiej. Była to założona przez uchodźców religijnych w XVII wieku wieś, która – jak podają kroniki kościelne ze Świeradowa Zdroju – liczyła pod koniec XIX wieku około 130 mieszkańców. Wraz z rozwojem turystyki w osadzie w powstały gospody i schroniska. Głównym zajęciem mieszkańców było pasterstwo i prace leśne. Po drugiej wojnie światowej tereny te zelektyfikowano. Dalsze dzieje osady owiane są tajemnicą. Wiadomo jednak, że w ciągu zaledwie kilku lat miejscowość przestała istnieć. W budynku nowej szkoły z 1938 r. („Chatka Górzystów“) znajduje się wystawa starych fotografii Gross Iser.
Stacja Turystyczna Orle
Dawna osada hutnicza (Karlsthal) założona w XVIII wieku przez rodzinę Preusslerów. Jej dogodna lokalizacja w pobliżu złóż kwarcu i dużych zasobów drewna szybko przyczyniła się do rozkwitu huty. Wytwarzane tutaj różne rodzaje szkła były bardzo cenione w całej Europie. Pod koniec XIX wieku hutę zlikwidowano. Pamiątką po dawnych mieszkańcach osady jest pomnik hutnika. Ocalały budynek dawnej leśniczówki mieści obecnie stacją turystyczną Orle. Charakterystyczna wieżyczka w budynku miała dawniej dzwon, którego dźwięk przywoływał hutników do pracy. Przy trasie na Halę Izerską stoją dwa budynki graniczne pochodzące z lat 30. XX wieku.
Kopalnia Kwarcu Stanisław
Jest to jeden z najbardziej charakterystycznych punktów Wysokiego Grzbietu w Górach Izerskich. W strefie łączenia dwóch rodzajów skał powstały długie żyły kwarcowe, eksploatowane już w XIII wieku. W szczytowych partiach północnego i wschodniego zbocza do niedawna działała odkrywkowa kopalnia kwarcu „Stanisław“. Poziom wydobywczy znajdował się na wysokości od 1050 do 1080 m n.p.m., co czyniło kopanię najwyżej położonym obiektem tego typu w Europie Środkowej.
Jizerka
Ta malownicza osada powstała wzdłuż potoku Jizerka w samym sercu Gór Izerskich, z dala od ośrodków miejskich. Rozproszoną zabudowę zdominowały pensjonaty i restauracje. Po raz pierwszy miejscowość wymieniono w 1539 roku, jako osadę ptaszników. Ze względu na swoje przygraniczne położenie przez szereg lat spierali się o nią właściciele okolicznych dóbr. Informacje o pierwszej tutejszej hucie szkła pochodzą z 1828 roku. Potem zaczęły powstawać kolejne budynki związane z hutnictwem (Klein Iser). W dawnej szkole mieści się Muzeum Gór Izerskich.
Z tego miejsca chciałabym też podziękować cudownej obsłudze Ski&Sun Apartments – Monice i Kamilowi. Tak uśmiechniętych, życzliwych i pomocnych ludzie nie spotkałam bardzo dawno. To dzięki Wam to miejsce ma taki standard, a pobyt jest przyjemnością. Jestem zachwycona i dumna, że mamy takie miejscówki w naszym kraju. Czy pamiętacie, co Wam powiedziałam na pożegnanie? Ski&Sun nie różni się niczym od najdroższych i najbardziej luksusowych zagranicznych hoteli, które odwiedziłam i sprawiacie, że spokojnie może z nimi konkurować. Jesteście klasą światową. Taką opinię przekazuję również Wam moi drodzy czytelnicy i ze szczerego serca polecam Wam odwiedzić to niezwykłe miejsce w Górach Izerskich.
Zdjęcia do wpisu wykonała Hania Kantor w ramach zimowej sesji zdjęciowej dla OpenCall Magazine
Ten post ma 10 komentarzy
Pięknie Pięknie
Szczególnie wieczorki przy winie
Narty, góry i jest wspaniale
Olsztyn Pozdrawia @@@
haha całkowicie się zgadzam Wojtku :) Pozdrawiam ciepło! :)
Alex! Rewelacyjny wpis, aż chce się jechać!
Dzięki serdeczne Sylwio! Cieszę się bardzo, że Ci się podoba :)) Pozdrawiam ciepło!
wow nie no przeszłaś samą siebie! Zdjęcia są genialne <3 Nie dziwię się, że hotele biją się o to, żeby z Tobą współpracować :) Szacuneczek
Domi a Ty przeszłaś samą siebie z tym komplementem <3 Ogromnie Ci dziękuję za takie słowa:* Uściski!
Rewelacyjne miejsce dzięki wielkie za kolejną świetna inspirację. Pozdrawiam Tomek
Sama przyjemność wyszukiwać dla Was takie podróżnicze perełki :) Pozdrawiam serdecznie Tomku!
Piękna sesja i piękne miejsce! Aż ma się ochotę zakopać w tym śniegu :)
haha komentarz w punkt :)) dzięki wielkie! <3